Relacja z Blogotoku #4

Sprawcami całego zamieszania była czwórka (a jakże) blogerów: Dorota Woźniczka z bloga lumpatia.pl, Magda Chłopek, czyli miss-inspiracja.blogspot.com, Maciej Surgiel – maciejsurgiel.eu oraz Jakub Juszyński prowadzący bloga tymrazem.pl.

Wszystko skonstruowane było bardzo sprawnie i profesjonalnie i widać było, że nie odbywa się to po raz pierwszy. Wygłoszone prelekcje zaciekawiły mnie, powiedzmy, umiarkowanie – może dlatego, że dopiero zaczynam się wgryzać w blogowy świat. Niemniej jednak wysłuchałam każdej z uwagą, a szły w takiej kolejności:

Jakub z bloga podrozniccy.com mówił o projektach. Mówił bardzo ciekawie i mimo że nie jestem pewna czy to już mój moment na blogowy projekt, to na pewno zachowam sobie jego rady na przyszłość.

Trochę podobnie podeszłam do prelekcji Michała Kędziory (mrvintage.pl), który mówił o książkach pisanych przez blogerów, Adriany Baran (poracoszjesc.pl) opowiadającej o internetowym magazynie i Moniki Kamińskiej (blackdresses.pl) radzącej jak podejść do tematu własnego sklepu internetowego z własnymi produktami. Nie czuję się jeszcze na siłach na takie przedsięwzięcia i nie wiem, czy kiedykolwiek będą mi pisane (chociaż oczywiście nie mówię nie i gotowa jestem na absolutnie wszystko), ale warto było posłuchać o tym, jak odnosi się sukces.

Dwa tematy, które wciągnęły mnie absolutnie, poruszone zostały przez przesympatyczną Paulinę Szczepańską z bloga onelittlesmile.pl, która podzieliła się swoją wiedzą na temat udostępniania czytelnikom przeróżnych materiałów do darmowego pobrania. Ona sama robi to w rewelacyjny sposób i już wcześniej znałam jej bloga, tym bardziej miło było mi jej posłuchać.

Drugi temat, który pod każdym względem mnie zafascynował, bo całe życie usiłuję zrobić wszystko, aby go zrealizować, został poruszony przez Edwina Zasadę z bloga zabijgrubasa.pl. Edwin opowiadał o dobru, które blogerzy mogą przekazać w świat i o pomocy, której mogą udzielić. Z jednej strony można by pomyśleć, że robią to interesownie i dla promocji, ale nie chce mi się w to wierzyć. Mam szczerą nadzieję, że takie akcje powodowane są tylko szlachetnymi pobudkami i tego się będę trzymała.

Jakub z bloga podrozniccy.com

mrvintage.pl

Ale to, co było dla mnie największą wartością dodaną Blogotoku, to ludzie. Miałam okazję poznać dziewczyny z innych blogów parentingowych, z których każdy jest inny tak jak różnią się od siebie ich autorki, mimo że wszystkie były tak samo przesympatyczne. W przerwach między zawartością merytoryczną spotkania można było coś zjeść, napić się i przeprowadzić bardzo wiele fascynujących rozmów. Za wszystkie bardzo dziękuję:

Asi z bloga antoonovka.pl (jak jeszcze kiedyś postanowię karmić cyckiem, to wiem gdzie Cię szukać!)
Monice z bloga matkozabawko.pl (rewelacyjny kierowca!)
Karolinie z bloga mamacarla.pl (Mordor nagle stał się bardziej ludzki)
Patrycji z bloga gadkamatka.pl (niezmordowany fotograf, dzięki której oglądacie zdjęcia z tej relacji i masa pozytywnej energii!)
Kasi z bloga mummysworld.pl, Kindze z bloga fistaszkowelove.pl i mojej imienniczce z bloga majuszka.pl (bardzo miło było mi was poznać i mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy!)

A więc:

Po co mi to było?!

Po pierwsze, żeby kontynuować naukę i rozwój blogowy, szukać pomysłów i inspiracji, wiedzieć więcej, sięgać wyżej tak, aby moi czytelnicy czuli się tu coraz lepiej. A po drugie i najważniejsze: po to, żeby przekonać się, że po drugiej stronie ekranu, za klawiaturą siedzą i odpowiadają za treść tego, co na co dzień tak bezosobowo czytujemy, fantastyczne osoby. Każda z wyrazistą osobowością i charyzmą, każda świadoma swojej wartości i tego, że swoim blogiem czyni w tym świecie różnicę. I o to właśnie w tym wszystkim chodzi!

Asia (antoonovka.pl)

Patrycja (gadkamatka.pl)