Jak w jedną chwilę i za darmo stać się lepszą matką

12 października 2016
image_pdfimage_print

pa080774_fb

Długo nad tym myślałam i długo oceniałam siebie jako matkę, która wiecznie mogłaby coś zrobić, żeby być lepsza. Lepsza dla swojego dziecka, ale też lepsza dla siebie i otoczenia. My, matki, mamy tendencję do stawiania sobie poprzeczek bardzo wysoko i obwiniania się za każdy popełniony błąd. Chcemy być superbohaterkami i tajnymi agentkami do zadań specjalnych, a przecież nasze dzieci wcale tego od nas nie oczekują. Ideały nie istnieją, a bycie lepszą wcale nie musi oznaczać bycia perfekcyjną i dzisiaj chciałabym wam to uświadomić.

W tym celu przygotowałam pięć krótkich porad, które każda z was może zastosować już od teraz nie ponosząc nawet najmniejszych kosztów. Porady te pomogą wam na co dzień w byciu lepszymi mamami w swoich oczach. Bo w oczach waszych dzieci już nimi jesteście!

Ciesz się chwilą.

Przygotowałaś cały szczegółowy plan dnia, a on nie wypalił, bo Twoje dziecko chciało akurat pójść na huśtawkę lub mazać plakatówką za pomocą własnych rączek, i to najlepiej po ścianie? Ściany lepiej ochroń, ale resztą się nie przejmuj! Olej te wszystkie plany. Nie dziś, to jutro. Niech dla Ciebie ważne będzie tu i teraz, te małe i krótkie chwile z maluchem, który rośnie z dnia na dzień i ani się obejrzysz, a ten czas przeleci Ci przez palce. Róbcie noski-eskimoski, śpiewajcie, tańczcie, łaskoczcie się, skaczcie po łóżku i turlajcie się razem po dywanie. To wszystko sprawi, że wasza więź będzie wyjątkowa, a wasze wspomnienia będą pełne miłości. Nic więcej wam do szczęścia nie potrzeba!

Daj sobie prawo do gorszych chwil i wybaczaj sobie.

Straciłaś cierpliwość? Krzyknęłaś? Rzuciłaś czymś lub trzasnęłaś drzwiami? Masz do tego prawo. Żadna z nas nie aspiruje do bycia świętą i wzorcem niedoścignionym. Wszystkie jesteśmy ludźmi. Wszystkie mamy prawo do popełniania błędów. Musimy się nauczyć wybaczać je sobie i być wobec siebie wyrozumiałe. Możemy spróbować obiecać sobie, że więcej ich nie popełnimy, ale to raczej nierealne i im szybciej się przed sobą do tego przyznamy, tym lepiej dla nas. Zapominajmy szybko o tych potknięciach i idźmy dalej, bo nasze dzieci potrzebują nas uśmiechniętych i zadowolonych, a nie wiecznie rozczarowanych i płaczących gdzieś w kąciku nad tym, że coś nam się znowu nie udało. Ano nie udało się – ludzka rzecz.

Nie porównuj.

Nie porównuj swojego dziecka do innych dzieci, ani do opisów kolejnych etapów rozwojowych, które znalazłaś w jakiejś durnej książce albo na stronie internetowej. Niech każdy etap i każdy krok do przodu Cię cieszy, ale nie zastanawiaj się nad tym, kiedy ma nastąpić. Bez względu na to, czy będzie Ci się wydawało, że Twoje dziecko przekręca się na bok, pełza, raczkuje, chodzi, mówi szybciej czy później niż jego rówieśnicy. Na pewno znalazło na to idealny moment dla siebie i też na pewno nie obchodzi go, kiedy zrobili to inni. Who cares?!

Nie porównuj też siebie do innych matek. Każda z nas jest inna, ma inne dziecko, inne potrzeby, inną sytuację życiową i nie ma jednej miarki, którą dałoby się nas wszystkie zmierzyć. Bądź sama dla siebie wyznacznikiem i punktem odniesienia. Walcz z samą sobą i do samej siebie się porównuj. To najlepszy sposób, żeby być lepszą. Dzisiaj możesz być lepszą wersją wczorajszej siebie. Jutro możesz być lepszą wersją dzisiejszej siebie. A jeżeli się nie uda? Wróć do poprzedniego punktu i nalej sobie kieliszek wina. Jutro też jest dzień.

Nazywaj swoje uczucia i przepraszaj.

Nazywaj je przed samą sobą i mów też swojemu dziecku co czujesz, dlaczego jesteś zdenerwowana, dlaczego jesteś zmęczona czy smutna. Jeżeli uważasz, że Twoje uczucia źle na nie wpłynęły, szczerze je przeproś, przyznaj się do błędu, przytulcie się i dajcie sobie buziaka. To działa jak najlepszy kompres na zbolałą duszę matki, która wiecznie chce być lepsza, ale jej to nie wychodzi. Mamy to szczęście, że dzieci szybko zapominają i z łatwością nam wybaczają. Jasne, lepiej nie przeginać i nie nadużywać ich cierpliwości, ale dopóki mówimy im co się dzieje, co mamusia czuje i za co przeprasza, mamy spore szanse, że zostaniemy zrozumiane.

Miej czas dla dziecka i dla siebie.

Dziecko lubi, kiedy poświęca mu się czas. Będzie mu miło kiedy wyłączysz telewizję, odłożysz telefon i ułożysz z nim puzzle, narysujesz duży rysunek lub zbudujesz zamek z klocków. Spędzaj czas nie obok dziecka, a z nim. Zrób sobie postanowienie, że kiedy jesteście razem, koncentrujesz na nim całą uwagę i poświęcasz mu maksimum wysiłku. Na pewno to doceni i zauważy.

Ale nade wszystko miej czas dla siebie. Wbij sobie do głowy, że zrelaksowana i zadowolona mama, to zrelaksowane i zadowolone dziecko. Zostaw czasem swojego brzdąca pod opieką taty, babci, cioci lub innej osoby i spotkaj się z koleżanką, wyjdź do kosmetyczki, daj sobie swoje własne chwile, żeby nie zapomnieć, że jesteś nie tylko mamą. Zoptymalizuj swój czas tak, żeby mieć go wystarczająco na wszystko, co będziesz chciała zrobić. Nie zawsze wszystko się uda, ale istnieją dobre sposoby na to, żeby miało to chociaż szansę powodzenia.

pa0806881

To co, gotowa na to, żeby już teraz zmienić swoje życie i stać się lepszą mamą? Zastanawiasz się jak? A chociażby możesz zacząć od oszczędności czasu poprzez zakupy w sklepie internetowym, tak jak robię to ja. Nie tracę czasu na kolejki do kasy i nerwowe rozglądanie się gdzie znowu uciekło mi dziecko i co znowu zwinęło ze sklepowej półki. Kupuję dokładnie to, co chcę, bez narażania się na żebry typu Maaaamaaaa jaaaajoooo!!! (producentów jajek z niespodzianką i osoby odpowiedzialne za układanie je na najniższych półkach w sklepie serdecznie z tego miejsca pozdrawiam) i zbędne wydatki tylko dlatego, że wypatrzyłam na półce akurat coś, czego nie ma na mojej liście zakupów.

pa0807741

Na to wszystko pozwala mi sklep frisco.pl, który już jakiś czas temu poleciła mi koleżanka, a dzisiaj tak samo ja polecam go wam, z czystym sumieniem i po wielu zakupach, które w nim zrobiłam. Frisco nie tylko przychodzi z odsieczą, kiedy nie macie jak wyjść z domu, bo wasze dziecko jest chore lub kiedy marzą wam się świeże bułki w sobotni poranek, a wszyscy jeszcze jesteście w piżamach i z nieumytymi zębami. Olbrzymią zaletą zakupów w tym sklepie jest to, że możecie je zrobić bardzo szybko i dosłownie wszędzie, na telefonie lub tablecie, podczas wizyty u kosmetyczki, w tramwaju lub autobusie, czy chwilę przed rozpoczęciem seansu w kinie. Nie tracicie czasu na pokonywanie sklepowych kilometrów i sił na dźwiganie zgrzewek wody czy innych gabarytowych zakupów. Dostawa jest na terenie Warszawy i w okolicach pod same drzwi.

pa080761_fb

pa080875

pa080954

Zakupy we frisco.pl to też pewność, że wszystko przyjedzie dokładnie takie, jak byście fizycznie wybierały w sklepie. Pieczywo będzie chrupiące, a warzywa i owoce świeże. Sklep dba o to, żeby klienci byli w pełni zadowoleni z jak najlepszej jakości.

To co, od teraz dajemy sobie szansę na bycie lepszymi? Ja na pewno tak!

pa080844

Wpis powstał we współpracy z frisco.pl. Miłym towarzystwem i świetnymi zdjęciami wspomogła mnie Ania z bloga brzozoweczka.pl.

Podobne wpisy